W drodze na T In The Park nie moglam uwierzyc wlasnym oczom.
Siedzialam w vanie i patrzalam na Ole wtulona w Maxa.
Patrzalam jak Nathan uroczo patrzy na Justyne... Nial na Zuze...
- Ej czekajcie! - wrzasnelam, a wszyscy spojrzeli na mnie. - Bo wy... wy... wy... i tak ten...? - pokazywalam palcem na pary.
- A co w tym takiego trudnego do pojecia? - Zuza zdziwila sie.
- Bo jak sobie lecialam do Polski to takim widokiem mnie nie zegnaliscie....
- Ale cie witamy. - Max pocalowal Ole.
- Nie, Nie, Nie, Nie!!!! - zaslonilam oczy. - Nie wierze.. - mruknelam.
Jeszcze niedawno jechalysmy z dziewczynami zobaczyc naszych idoli na koncercie, a teraz oni sa... RAZEM?
- Bedziesz musialam uwierzyc... - powiedzial Nath po czym zrobil z Justyna to samo co Max z Ola.
Oczy wyszly mi na wierzch... jeszcze bardziej gdy zobaczylam Nialla i Zuze... robili to samo.
- Przepraszam... moge wysiasc?! Zaraz rzygne tecza.... - mowilam do Kevina.
- A moze by tak bardziej dyplomatycznie? - zasmial sie Jay.
- Sory... ale patrzac na nich to wyrazenie " zwymiotuje tecza " nie przekazuje wszystkich moich emocji! - zbulwersowalam sie.
Przez cala droge na wystep jak i przez nastepny tydzien nie moglam przyzwyczaic sie do widoku papuzek...
Wszystko bylo by ok gdyby nie to, ze co chwile okazywali sobie uczucia.
No ludzie!! Ilez mozna?!
- Nooo heeeeeeeeej! - Ola usiadla kolo mnie na kanapie.
- A... tobie co? - mowilam przeskakujac po programach w TV.
- Booo... wiesz! Ty masz urodziny za kilka dni! - uniosla brwi.
- No co ty nie powiesz! - usmiechnelam sie ironicznie.
- To gdzie zapraszasz kolezanke....? - usmiechnela sie.
- No wlasnie! Gdzie TY zapraszasz kolezanke z okazji JEJ urodzin? - wstalam i ruszylam do kuchni.
- Ej... - Justyna schodzila z gory. - To sa twoje urodziny! Ty nas gdzies zapros! - popatrzala na mnie gdy wyciagalam so z lodowki.
- Taaaak! Zrobie imprezke na caly Londyn! Zaprosze... ta... no... Ele...
- Kogo? - dziewczyny powiedzialy chorem.
- No Ele! - zamknelam lodowke i ruszylam w strone salonu.
- A przepraszam bardzo! Od kiedy ty z krolowa jestes na ' ty '? - zapytala Ola.
- No mniej wiecej od kiedy ty jestes z Maxem PARA, Justyna z Nathanem, a Zuza z Niallem. - usmiechnelam sie ironicznie.
- A no to bedzie jakies... poltorej tygodnia, nie Justyna? - Ola zwrocila sie do Justyny znudzonym glosem.
- No... jakos tak... - Justyna odpowiedziala jej takim samym tonem.
- EJ HELLO! Dlaczego ja nic nie wiedzialam? Wylatujecie mi z jakims trzymaniem sie za raczki na lotnisku, calowaniem w vanie... - popatrzalam na nie rzadajac wyjasnien.
Nagle do salonu weszla Zuza.
- Agatko... jestes na takie rzeczy za mloda! - Justyna zasmiala sie i poklepala mnie po ramieniu.
- Tak? Tak sie bawimy? Ok! Zadnej imprezki urodzinowej nie bedzie! - krzyknelam patrzac jak cala trojka idzie na gore.
- Aaaaa no bo to calkowicie zmienia postac rzeczy.... - Ola odwrocila sie w moja strone. - Dziewczyny! - popatrzala na Zuze i Justyne. - Mysle, ze mozemy jej wszystko opowiedziec...
- Ale zrobisz party? - zapytala Zuza.
- Jak mi wszystko powiecie... - mowilam robiac miejsce na sofie.
Dziewczyny usiadly kolo mnie i zaczely mi wszystko opowiadac.
Po gdzinie wiedzialam juz wszystko... co nie zmienialo faktu, ze nie moglam uwierzyc, ze one i chlopcy sa razem!
AAAAAAAAAAAAAAAA XD -Z
OdpowiedzUsuńszmaciarzowe love! <3 - J
OdpowiedzUsuń